sobota, 10 sierpnia 2019

Voyeur


Voyeur to tegoroczna nowość śródroczna firmy Breyer. Sam model o imieniu Bristol też jest bardzo świeżutki bo pokazał się w 2018 roku jako Premier Collection. Autorką rzeźby jest Morgen Kilbourn, ta sama, która wyrzeźbiła Catch Me. Bardzo cieszę się, że dołączyła ona do ekipy Breyera ponieważ jej konie są bardzo w moim typie i lubię je na równi z końmi Brigitte Eberl.
Voyeur to portret urodzonego w 2002 r.wałacha KWPN startującego w konkurencji skoków przez przeszkody pod amerykańskim jeźdźcem Kentem Farringtonem. Para ta odniosła sporo sukcesów a chyba największym było zdobycie srebrnego medalu drużynowo na olimpiadzie w Rio oraz brązowego medalu drużynowo na Światowych Igrzyskach Jeździeckich we Francji.
Voyeur a dla przyjaciół Froggy na zawodach przysparza swojemu jeźdźcowi sporo kłopotów z powodu dużej nadpobudliwości. Podczas konkursów jest bardzo podekscytowany, udziela mu się zdenerwowanie przebywających w pobliżu ludzi, denerwują reakcje publiczności a nawet jak mówi Kent potrafi go zamurować widok innego konia, zwłaszcza jak jest np. kucykiem czy koniem w westernowym rzędzie.
W domu natomiast jest prawdziwym misiem uwielbiającym przytulanie i pieszczoty.
OK, wróćmy do figurki bo to o niej ma być ten wpis.
Moim skromnym zdaniem jest to zdecydowanie jeden z najładniejszych modeli firmy Breyer. Bardzo cieszę się, że koń pokazany jest podczas skoku przez przeszkodę bo to rzadkość wśród modeli i do tej pory żaden nie przypadł mi do gustu. Jak zobaczyłam Bristola to od razu wiedziałam, ze jak tylko mold ten będzie dostępny, zawita na moją półkę. Najbardziej chciałam gniadego no i proszę, jak na zamówienie jest.
Jak już pisałam wcześniej, bardzo podobają mi się rzeźby Morgen Kilbourn. Mają świetne proporcje, harmonijną budowę, piękne głowy i sporo szczegółów. Tak, zdecydowanie są w moim typie. 
Voyeur ma te wszystkie cechy i dlatego tak przypadł mi do gustu. 
Pokazany jest w tej fazie skoku, kiedy wszystkie nogi są już oderwane od podłoża a koń wznosi się nad przeszkodą dlatego niezbędne było zastosowanie podstawki Wykonana jest z wygiętej przezroczystej plexi i dobrze spełnia swoje zadanie chociaż mogła by być odrobinę inaczej wyprofilowana bo czasem ciężko ustawić przeszkodę tak żeby ją zasłonić. 
Jeśli chodzi o malowanie to jest również bardzo staranne z ładnym cieniowaniem i dokładnie, regularnie pomalowanymi podkowami. Nowością są brązowe oczy ze źrenicą zamiast czarnej kropki. Szkoda, że nie są bardziej dopracowane ale to już i tak spory progres w porównaniu do poprzednich figurek. 




Ta figurka tak mi się podoba, że myślę sobie, że gdyby ją jeszcze ładniej pomalować to spokojnie mogłaby udawać żywiczną AR-kę. Jak myślicie? 


I na koniec moje dwa sportowe Kilbournki.