Najpierw trafiłam na stoisko tej firmy w pobliskim Rossmannie i zakupiłam ogiera fiordzkiego maści bułanej.
Myślę, że wszyscy dobrze znają ten model, więc nie ma co się za bardzo rozpisywać. Moim zdaniem jest to całkiem udany przedstawiciel rasy.
Nie wiem na czym to polega, ale na wszystkich fotach, które widziałam, bardziej podobał mi się myszaty więc jak pojawiła się okazja, dokupiłam i tą wersję.
Przy kolejnej dostawie towaru trafił się jeszcze ten maluch.
Jemu zdaje się to wcale nie przeszkadzać więc mi również.
Razem z małym Fiordzikiem kupiłam jeszcze źrebaka Haflingera. Ten też jest niesamowitym słodziakiem a nogi to ma dłuuugie... do samej ziemi.
I to by było właściwie na tyle ale... nie mogłam się oprzeć jeszcze jednej figurce.
Wprawdzie do niczego mi nie pasuje bo skala jest jakaś dziwna, ale spodobała mi się tak bardzo, że nie mogłam sobie odmówić jej zakupu.Oto suczka bulteriera, również firmy Collecta.
Czyż nie jest słodka? Mnie zaczarowała swoją minką.