Nie zawiodłam się. Figurka choć ma trochę wad, warta jest zakupu.
Przede wszystkim rzuca się w oczy bardzo fajna, dynamiczna poza, która aż prosi się o wykorzystanie w różnych scenkach. Mnie kojarzy się z pokazami i na pewno spróbuję zrobić jej jakieś fajne arabskie prezenterki.
Maść klaczki nie jest moją ulubioną, a wręcz przeciwnie, ale na razie będzie musiała zostać taka jaka jest, choć malowanie jest nienajlepsze, takie porównywalne z breyerowskim. Może kiedyś pokuszę się o przemalowanie jej na mleczno-siwą, a może nawet ją zmoheruję bo potencjał jest.
Odlew też najgorszy nie jest ale trochę poprawek wymagałby gdybym ją przerabiała. W każdym razie jakichś rażących niedoróbek nie zauważyłam i na półce Salome prezentuje się pięknie.
Jest boska, nie widze nic co by ujmowało jej urody :)
OdpowiedzUsuńPo cichutku zazdroszczę i gratuluje nabytku :)
Salome! To oko też słabo mi się podoba ale cały model jest śliczny ^^
OdpowiedzUsuńOna jest śliczna *.*
OdpowiedzUsuńNo rzecz jasna do idealnych nie należy, ale ma swój urok m.in. dzięki pozie. Maść mi się podoba, ale moim zdaniem malowanie powinni poprawić. Mogłabym cię poprosić o więcej zdjęć odmian i kopyt w następnym poście? Ciekawi mnie, czy chociaż o odmiany zadbali.
Pozdrawiam!
Salome jest po prostu idealna :).
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się tylko i wyłącznie malowanie oczu :/. Pozdrawiam :).
Piękna. :) Racja, maść nie jest za ciekawa, a i samo malowanie mogłoby być lepsze.
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Gratuluję! Podobno jeszcze siwą wysyłają, też mi się ta kasztanka nie podoba. Może kiedyś wysiwieje ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam o innych maściach. Pewnie napisałabym prośbę o siwą, argumentując, że tej nie lubię najbardziej ze wszystkich. Ale nie narzekam. Też myślę, że moja wysiwieje. Może nawet sama spróbuję ją pomalować (choć wątpię, że się odważę).
OdpowiedzUsuńŚwietny koń :3 tylko te paczały O.o eh... nic nie jest idealne... ale i tak zazdroszczę i gratuluję nabytku :)
OdpowiedzUsuńU mnie niedługo nowy post i Candy. Zapraszam :)
www.sjbreyerhorses.blogspot.com
Jak nie lubię arabów, tak ta ma coś w sobie, chociaż maść przydała by się inna, może rzeczywiście siwa, czeka na jakieś zmiany maści u tej ślicznotki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego cudnego modelu ! No i Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńJa dorwałam swoją Salome jak tylko ją dostrzegłam info o sprzedaży. I mam Salome bez wad fabrycznych ( była do kupienia wczesniej, za wyższą cenę niż te z wadami fabrycznymi). Za kasztanowatymi arabami też nie przepadam a tak się składa, że mam ich juz kilka :))) Siwą widziałam gdzies na focie- choć maśc uwielbiam to siwa Salome nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Być może brakuje jej tego połysku jak ma powyższa złota kasztanka. Ja marzę o jakimś cudnym siwym i wisniowo gniadym arabie, może cos przemaluę z mojego stadka, jednak moją Salome zostawię w tej wersji :))