Jak przystało na "zimnioka" jest bardzo ciężka i wbrew temu co myślałam patrząc na zdjęcia, kawał z niej kobyłki.
Co do rzeźby to nie jest to figurka rewelacyjna i po mojej ulubionej autorce spodziewałam się czegoś więcej. Brakuje mi przede wszystkim tego, co jest kwintesencją tego typu koni a mianowicie tych wszystkich zmarszczek i fałdek, a także innych detali (np. żyłek). Dodatkowo poza Tereski jest tak bardzo statyczna, że nie mogłaby być już bardziej. Żeby choć głowę lekko odwróciła albo uchem zastrzygła, a tu nic. Wygląda jakby zdrzemnęła się lekko, odpoczywając po pracy. Nawet jej spojrzenie wyraża senność i lekkie znudzenie.
O dziwo, klacz jednak skradła moje serce i na pewno pozostanie w kolekcji jako jedna z ulubionych. A wszystko to za sprawą genialnego malowania. Maść jest bardzo dobrze odwzorowana, ze świetnie dobranym odcieniem, rewelacyjnym cieniowaniem i cudownymi jabłuszkami tu i tam.
Tak pięknego gniadego konia w postaci figurki jeszcze moje oczy nie widziały. Tereska na półce wygląda po prostu jak żywa.
Zdjęcie na razie takie marne, bo zepsuł mi się obiektyw, ale obiecuję, że wstawię nowe bo warto klaczkę pokazać z jak najlepszej strony.
Gratki kolejnego pięknego modela ^^
OdpowiedzUsuńChociaż mi samej się nie podoba. (Ale malowanie=mistrzostwo!!!!). Zgodzę się, że poz zbyt statyczna, a detali mpgłoby być więcej. Nie przepadam za bardzo za "zimnokami", ale Irish Draught z Best of British (podobnie jak Lary Diamencik) bardzo mi się spodobał i prawdopodobnie będzie stać na mojej półce c:
Czekam na więcej zdjęć =)
Pozdro!
Gratulację kolejnej AR-ki. Tereskę widziałam na stronie Metalfish na fb :). Już na tamtych zdjęciach mi się spodobała. Tak jak mówisz mimo statycznej pozie i małych detali jest to przepiękny model,doskonale przedstawiający tą rasę ;). Oprócz tego ma przepiękne malowanie *-*. Czekam na więcej zdjęć Tereski :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratulacje zimnioczki, pięknisia :D
OdpowiedzUsuńMetalfishArt zrobiła kawał dobrej roboty. Koń jest śliczny - gratki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, szkoda, że nie stać mnie na AR-ki :P W malowaniu jej do łebka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: schleichikuliny.blogspot.com
Gratuluję, Tereska prezentuje się wspaniale, brawa dla Pani Eli raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńKlaczka budzi u mnie ciepłe wspomnienia, przypomina moja pierwsza końską miłosć Amandę :)
Wielkie ratki raz jeszcze :)