niedziela, 10 marca 2013

Robimy karierę?

Jak już pisałam, kolekcjonowanie końskich figurek jest dla mnie namiastką realizowania pasji, której nie miałam szans zrealizować.
Niewiarygodne jak to potrafi wciągnąć i ile dać radości i emocji. Nie tylko związanej z wyszukiwaniem ciekawych modeli ale również z możliwością pokazywania ich i rywalizowania z innymi kolekcjonerami.
Czuję się prawie jak bym była posiadaczką sporego już stadka koni, z których jak w życiu, każdy jest inny, ma swoje wady i zalety, podoba się mniej lub bardziej  czy choćby jest mniej lub bardziej fotogeniczny.
Moje konie jednak z przyczyn oczywistych nie mogą brać udziału w zawodach jeździeckich, ale mogą w różnych pokazach. Na razie tylko foto, ale kiedyś może i w live show.
Ponieważ wydawało mi się, że niektóre figurki są już w stanie rywalizować z innymi zapisałam się do IMEHA czyli International Model Equine Hobbyists Association. Zgłosiłam do konkursu trzy konie, z których jeden na tyle spodobał się sędziom, że został championem.

Jestem bardzo dumna i szczęśliwa. Być może jest to dziecinne i nie przystoi pani w moim wieku ale co tam... Nawet jeśli jestem wariatką, to nieszkodliwą.


2 komentarze:

  1. Wielkie gratulacje! :D
    Życzę dalszych sukcesów. Ta klaczka jest naprawdę piękna, więc wygrała zasłużenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukces pełną gębą ,- super, tak trzymaj :)
    I brawa za odwagę wystawiania modeli w międzynarodowych konkursach !!!

    Klaczka jest przepięknie pomalowana, na bardzo fajnym moldzie- trzymam kciuki za dalsze jej sukcesy ! Pozdrawiam :)
    dorotheahhh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń