niedziela, 27 stycznia 2019

Gabriel - 100% Fryza w Fryzie.


Koń fryzyjski - połączenie piękna z siłą oraz spokoju z dynamiką, od zawsze był w sferze moich figurkowych marzeń. Niestety mało jest rzeźb, które oddają to czego szukam w modelu tej rasy. Nie znalazłam jeszcze Fryzyjczyka w skali 1:9 ale udało mi się za to upolować tego oto malucha.
Gabriel to model w skali 1:27 (ciut większy niż SM) autorstwa Josine Vingerling. 
Ja kupiłam niepomalowany odlew a karą maścią ożywiła go Aleksandra Noga, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Swoją drogą to niewyobrażalne jest dla mnie, jak można na tak małym modelu namalować tak żywe oko. Podziwiam kunszt artystki. 
Koń pokazany jest w dynamicznym galopie i z rozwianym włosem prezentuje się bardzo naturalnie. 
Rzeźba jak na tak mały model jest całkiem szczegółowa. Pięknie zaznaczone są zmarszczki, ścięgna, oczywiście kasztany a wszystkie kopyta posiadają strzałki. Głowa jest niezwykle rasowa, zgrabna i pięknie osadzona na mocnej szyi. Ja nie potrafię się do niczego przyczepić i tylko życzyłabym sobie podobnego modelu w skali trad. 
Przepraszam za kropelki wody na zdjęciach ale robione były na zewnątrz i okazało się, że troszkę padało czego nie zauważyłam. Dla równowagi kilka zdjęć domowych.



I na koniec kilka porównawczych z kolegami w skali SM.

Z Andaluzem Oksany Kuks

Z Achałtekińcem Oksany Kuks.

I z Cummulonimbusem Anny Dobrowolskiej - Oczko. 
Z tym ostatnim chyba najbardziej się zaprzyjaźnił bo galopują sobie razem po półce w witrynce. 



1 komentarz:

  1. Jak jest sam na zdjęciu, to wydaje mi się taki duży, a to maluszek :D Piękny fryz w kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń